Czosnek obrać, wycisnąć przez praskę do moździerza, dodać sól, pieprz i czerwoną paprykę. Dobrze rozetrzeć w moździerzu lub w miseczce z pomocą łyżki. Dodać olej, wymieszać. Przygotowaną mieszanką dokładnie natrzeć schab. Deskę do krojenia równomiernie obsypać majerankiem, następnie obtoczyć w nim mięso. Zawinąć je w folię spożywczą i odłożyć do lodówki na 12-24 godziny. Po tym czasie wyciągnąć, odwinąć z folii, włożyć do naczynia żaroodpornego. Zalać mlekiem. Piec w temperaturze 200°C przez 70 minut. W czasie pieczenia 3-4 razy polać mięso mlekiem, w którym się piecze. Po upieczeniu wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić mięso do całkowitego wystudzenia. Następnie wyciągnąć je z formy, osuszyć, zawinąć w folię spożywczą i odstawić do lodówki na 12 godzin. Po tym czasie wędlina jest już gotowa.

Zaczynamy od przygotowania ciasta. Do miski przesiać całą mąkę. Dodać ½ łyżeczki soli oraz cztery łyżki oleju. Wlać szklankę gorącej, przegotowanej wody i zamieszać ciasto łyżką, a następnie zacząć wyrabiać. Ciasto powinno być miękkie, plastyczne i elastyczne. 

Gotową kulę ciasta zawinąć w folię i odłożyć na bok na 30 minut. Dzięki temu ciasto po leżakowaniu nie będzie się kurczyć podczas wałkowania. 

W trakcie leżakowania ciasta przygotować farsz. Mięso najlepiej kupić w kawałku i samemu je zmielić w domu - wtedy mamy gwarancję, że mięso jest świeże. 

Połowę sporej cebuli oraz dwa ząbki czosnku obrać i drobno poszatkować. Na nagrzaną patelnię dodać 2 łyżki oleju. Wrzucić poszatkowaną cebulę oraz czosnek. Całość podsmażyć na średnim ogniu przez około 5 minut, tylko do lekkiego zeszklenia się cebuli.

Zawartość patelni dodać do mieszanki mielonego mięsa. Dodać też jedno żółtko jajka oraz po płaskiej łyżeczce soli i pieprzu. Do miski wlać 50 ml dowolnego bulionu. 

Bardzo dokładnie wymieszać składniki farszu (przez minimum 5 minut). Farsz ma być mokry, ale i zwarty na tyle, by można było bez problemu formować z niego "kulki" do nakładania na ciasto pierogowe. Możesz zatem wlać do farszu trochę więcej bulionu. Wszystko zależy od tego, jak zwarte było mięso użyte do farszu. Im mniej tłuste mięso, tym więcej bulionu można dodać do masy. 

Teraz przyszedł czas na lepienie pielmieni. Ciasto odwinąć z folii i podzielić na 3 części. Dwa kawałki odłożyć na bok i przykryć bawełnianą ściereczką, by ciasto nie obsychało. 

Jeden z kawałków ciasta rozwałkować cienko na blacie lekko oprószonym mąką. Następnie przy pomocy wykrawaczki o średnicy ~6 cm wycinaj okrągłe placuszki (fot.1).  Na środek placka nakładać około 1 łyżeczki farszu mięsnego (fot.2). Pielmieni powinny mieć więcej farszu niż ciasta. 

Pierożki składać na pół i sklejać boki (fot.3). Po sklejeniu łączenia zbliżyć do siebie oba końce i skleić (fot.4). 

W ten sposób składać wszystkie pierożki. Resztki ciasta po wykrawaniu pierogów zbierać i na koniec połącz w jedną kulę. Ponownie rozwałkować ciasto i wycinać placki pod pierogi. 

Pierożki pielmieni układać obok siebie na obsypanej mąką stolnicy. Aby oczekujące na gotowanie pierogi nie schły, przykryć je lekko wilgotną bawełnianą ściereczką. 

Każdą partię pielmieni umieszczać w garnku z osoloną, gotującą się wodą. Woda nie powinna mocno bulgotać. Pierogi wyławiać po około 5 minutach od ich wypłynięcia na powierzchnię. W ten sposób ugotować wszystkie pierogi.

Pielmieni najlepiej smakują zaraz po ugotowaniu, posypane obficie świeżo zmielonym pieprzem z dodatkiem kwaśnej śmietany wymieszanej z octem. Na 3 łyżki kwaśnej śmietany 18% należy dodać 1 łyżeczkę octu spirytusowego 10%.

Część pierogów można podać w rosole lub w bulionie. Pierożki wyławiane z gorącego bulionu smakują doskonale. Do rosołu z pierogami idealnie pasuje natka pietruszki.

Kaszę jaglaną kilkakrotnie wypłukać. Przełożyć do garnka, zalać szklanką mleka kokosowego z kartonika, przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu przez około 15 minut (od czasu do czasu mieszając). Gdy kasza wchłonie całe mleko, zdjąć z palnika i lekko przestudzić.

Przestudzoną kaszę zalać mlekiem kokosowym z puszki, dodać syrop klonowy oraz wiórki kokosowe. Całość zblendować na gładką masę. Jeśli mus jest zbyt gęsty, można dodać odrobinę mleka kokosowego. Masę przełożyć do pucharków i posypać wiórkami kokosowymi. Opcjonalnie można dodać na wierzch po 1 oryginalnej kulce Raffaello.

Deser przechowywać w lodówce. 

Makaron ugotować al dente zgodnie z instrukcją na opakowaniu. 

Filet z kurczaka umyć i pokroić w kostkę. Posypać go papryką ostrą, słodką i solą, dokładnie wymieszać i odstawić w chłodne miejsce na 30 minut.

Po tym czasie kurczaka wrzucić na rozgrzaną patelnie z niewielką ilością oleju. Smażyć do momentu, aż kurczak nie będzie już surowy. Pomidory odsączyć i pokroić na mniejsze kawałki. Dodać do kurczaka razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Smażyć przez 3 minuty na średnim ogniu. 

Dodać bulion, śmietankę, mleko, i pokruszoną na mniejsze kawałki mozzarellę. 

Gotować dalej mieszając co chwilę, do momentu, aż sos będzie kremowy, a ser dobrze się rozpuści. Po około 3-4 minutach sos powinien zgęstnieć. 

Dodać ugotowany wcześniej makaron i porwany na mniejsze kawałki szpinak. Na wierzch położyć łyżkę masła, przykryć całość pokrywką i gotować przez 4-5 minut, aż szpinak zmięknie. 

Uwaga! Jeżeli sos wyjdzie nam zbyt rzadki - można dodać więcej sera, a jeżeli zbyt gęsty można dolać odrobinę mleka.

Podawać od razu po przygotowaniu. 

Kiwi i brzoskwinie obrać i pokroić w kostkę. 

Borówki wymyć pod bieżącą wodą. Odstawić do odsączenia.

Przygotować szklanki i układać składniki, w każdej z nich po kolei: 

- 1 łyżka jogurtu,

- 1 łyżka sosu z masła orzechowego,

- 1/3 porcji ugotowanej jaglanki,

- 1/3 porcji brzoskwiń

- 1/3 porcji kiwi

- 1/3 porcji borówek amerykańskich.

Podawać od razu po przygotowaniu.

Chudą łopatkę dokładnie umyć i pokroić na plastry grubości 2 cm. Następnie każdy plaster pokroić na mniejsze kawałki tak, żeby nie byłe większe niż 5 x 5 cm. Plastry mięsa lekko rozbić tłuczkiem. 

Tłustą część łopatki zmielić w maszynce do mięsa.

Połączyć plastry mięsa z mięsem mielonym, solą peklową (ja użyłam mniej niż w oryginalnym przepisie), pieprzem i mieszanką suszonych pomidorów z czosnkiem niedźwiedzim. Na koniec rozpuścić żelatynę w 130 ml zimnej wody, dodać do mięsa i wymieszać wszystko razem, aż wszystkie składniki dobrze się połączą.

 

Do szynkowaru włożyć woreczek i nałożyć do niego mięsną masę. Lekko ubić, aby nie powstały kieszenie powietrzne. Woreczek skręcić, założyć sprężynę i zamknąć szynkowar. Włożyć do lodówki na minimum 12 godzin. W wysokim garnku zagotować wodę, wstawić szynkowar. Woda musi sięgać powyżej poziomu mięsa! Parzyć 2 godziny w 80°C.

Po tym czasie szynkowar wyjąć z wody i całkowicie wystudzić w nim szynkę. Następnie zimny szynkowar wstawić jeszcze do lodówki na kilka godzin. 

Teraz już można wyjąć szynkę z szynkowaru. 
Wędlina smakuje wyśmienicie, nawet po kilku dniach od przygotowania.

Składniki wystarczają na przygotowanie około 12 placków.

Mąkę przesiać do miski. Dodać proszek do pieczenia, cukier i sól.

Jajka roztrzepać z mlekiem i olejem - a następnie wlać je do miski z mąką. Wszystko dokładnie wymieszać, tak aby nie było żadnych grudek. 

Do osobnej miski odlać 1,5 szklanki z przygotowanego ciasta. Większą część ciasta przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut.

Do mniejszej porcji ciasta dodać 1/4 szklanki cukru dark muscovado, 1/2 łyżki cynamonu, 2 łyżki kakao i 4 łyżki mąki. Dokładnie zamieszać. Przygotować grubszy woreczek foliowy i przelać do niego masę. Uciąć narożnik i odłożyć na bok (tak żeby masa nam nie wypływała).

Rozgrzać patelnię (cienko przesmarować ją tłuszczem). 

Nakładać najpierw po ½ małej chochelki jasnego ciasta (fot.1), a po chwili na każdym placku wylać spiralkę z ciemnej masy (fot.2). Smażyć przez około 1-2 minuty z każdej strony, aż do uzyskania ładnego, rumianego koloru. Uwaga! Wzorek wykonujemy tylko z jednej strony placka.

Obok patelni ustawić talerz i układać na nim placuszki w stos po 4-5 placków.