Gnocchi - czyli oryginalne, włoskie kluski ziemniaczane, bardzo podobne do naszych kopytek. Po włosku słowo gnocchi to liczba mnoga od gnocco, czyli w wolnym tłumaczeniu „gruda”. Tajemnicą smaku oryginalnych gnocchi są dwie rzeczy: przygotowanie ich z ziemniaków gotowanych ze skórką oraz zagniatanie ich z jeszcze ciepłych ziemniaków. Dzięki temu są bardziej delikatne i mięciutkie.

Gnocchi można serwować z rozmaitymi sosami, pesto, warzywami lub serami. 

Ciepłe ziemniaki przecisnąć przez praskę do ziemniaków bezpośrednio na stolnicę. Dodać jajko, mąkę i sól. Zagnieść jednolite ciasto (tylko do połączenia składników).

Z przygotowanego ciasta odrywać po kawałku i toczyć z nich wałki o średnicy około 2 cm. Stolnicę regularnie podsypywać mąką, ale niezbyt obficie. Każdy wałek ciasta ciąć pod kątem prostym na kawałki, o długości około 2 cm i odkładać na bok.

W dużym garnku zagotować wodę. Posolić. 

Teraz czas na tworzenie rowków na kluseczkach. Najlepiej wykonać je używając oryginalnej, włoskiej deseczki Riga Gnocchi, lub za pomocą zwykłego widelca, które również należy oprószyć mąką. Rowki wykonujemy przetaczając i dociskając kluseczkę do ryflowanej powierzchni za pomocą kciuka. Dzięki tym rowkom sos na kluseczkach zdecydowanie lepiej się utrzymuje.

Gnocchi wrzucać partiami na wrzątek i gotować przez 2 minuty od momentu wypłynięcia ich na powierzchnię. Wyjmować łyżką cedzakową i odkładać na talerz, zachowując niewielkie odstępy, żeby się nie posklejały.

Podawać bezpośrednio po przygotowaniu, zapieczone w piekarniku lub odsmażane na patelni.

  Drukuj przepis

Czasami, kiedy przeglądam setki, coraz bardziej wymyślnych przepisów na blogach kulinarnych - wracają do mnie, najlepsze na świecie smaki z dzieciństwa, a co za tym idzie chęć zrobienia czegoś normalnego :)

Tym razem padło na kopytka. Podzielę się z wami swoim starym, niezawodnym przepisem - gdzie waga ziemniaków, podana jest z obranych i ugotowanych już ziemniaków, ponieważ najczęściej do przygotowania kopytek wykorzystujemy ziemniaki np. z wczorajszego obiadu.

Kopytka najlepiej smakują z sosem grzybowym lub z gulaszem mięsnym.

  Drukuj przepis

Przeglądając przepisy na blogach, natrafiłam na zupełnie inną formę podania klusek z mięsem mielonym. Oczywiście musiałam spróbować. Wszyscy znamy kuleczki, lub bardziej owalne formy zwane kartaczami - ale cygara? :) A okazały się fantastyczne! Forma jest bardzo praktyczna w serwowaniu. Idealnie kroi się je sztućcami i są przepyszne. Cóż więcej chcieć?

Do przepisu wprowadziłam kilka swoich zmian, szczególnie jeżeli chodzi o sposób lepienia klusek. Tak mi po prostu było wygodniej.

Był u mnie już przepis na knedle z truskawkami i śliwkami. Dzisiaj zaproponuję knedle z brzoskwiniami. Do ich przygotowania wystarczy kilka podstawowych składników jak ziemniaki, mąka, jajka i brzoskwinie z puszki. Przy robieniu knedli, bardzo ważny jest wybór odpowiednich ziemniaków. Najlepiej nadają się ziemniaki mączyste, zawierające więcej skrobi, łatwo rozpadające się, o jasnym i sypkim miąższu. Zaliczają się do nich odmiany: Bryza, Gracja, Ibis, Tajfun i Gustaw.

  Drukuj przepis

Knedle ze śliwkami - to jedno z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa :) Idealne rozwiązanie, kiedy zostanie nam zbyt duża ilość ziemniaków z obiadu. Każdy je zna, to proste kluski z ciasta na bazie ugotowanych ziemniaków, ze śliwką i cukrem w środku. Najbardziej lubię polane śmietaną i posypane cukrem z cynamonem. Miammm :)

Składniki:

• 0,5 kg ziemniaków,
• 250 g śliwek węgierek (mogą być mrożone),
• 1 jajko,
• 100 g mąki,
• sól.

Dodatkowo:

• 400 g śmietany 18%,
• 1 łyżka cukru wanilinowego,
• 2 łyżki cukru,
• cynamon.

Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie. Wystudzić. Następnie zmielić w maszynce do mielenia mięsa lub dokładnie rozgnieść praską.
Śliwki umyć i usunąć pestki, tak aby połówki śliwek pozostały złączone.
Do dużej miski przełożyć ziemniaki, wsypać mąkę, dodać jajko, posolić i zagnieść jednolite ciasto. Jeżeli ciasto bardzo nam się klei, można dodać trochę więcej mąki, ale trzeba pamiętać, że im mniej mąki, tym knedle delikatniejsze, bardziej miękkie.
Z przygotowanego ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego (około 35-40 g), na otwartej dłoni mocno je rozpłaszczyć na cienki placuszek. Na środku umieścić śliwkę, a w środek wsypać 1/4 łyżeczki cukru i szczyptę cynamonu. Dokładnie zlepić brzegi i uformować kulę. Odkładać na oprószoną mąką stolnicę.
Zagotować dużą ilość wody i stopniowo wrzucać do niej knedle. Ja jednorazowo gotuję 6-7 sztuk. Każdą partię knedli gotować przez około 5 minut do czasu wypłynięcia knedli na powierzchnię.
Kluski wyjmować z garnka łyżką cedzakową i układać na talerzach.
Przed podaniem knedle polać śmietaną wymieszaną z cukrem wanilinowym, cukrem i cynamonem.

Rożki białostockie, to typowe danie kuchni polskiej. Stanowi ono ciekawe urozmaicenie dań obiadowych. Można je serwować z różnymi sosami lub z czerwonym barszczem do popicia.

Składniki:

• 1 kg ziemniaków ugotowanych w mundurkach, 
• 2 jaja,
• ok. 200g mąki pszennej, 

• 250-300g ugotowanego mięsa z kurczaka (np. z rosołu), 
• 2 jaja ugotowane na twardo, 
• 1 cebula, 
• sól i pieprz,

• 1 jajko do panierowania 
• bułka tarta, 
• olej do smażenia.

Posiekaną drobno cebulę zeszklić na niewielkiej ilości masła lub oleju. Odstawić do przestudzenia. Mięso z kurczaka pokroić bardzo drobno. Jajka na twardo, posiekać. Połączyć kurczaka, cebulkę i jajka. Doprawić solą i sporą ilością pieprzu. Jeżeli farsz będzie się wam wydawał zbyt suchy, można dodać kilka łyżek bulionu, w którym gotowaliśmy kurczaka.
Ugotowane ziemniaki obrać, zmielić w maszynce lub przecisnąć przez praskę. Wsypać sporą szczyptę soli, wbić 2 jajka i dodać tyle mąki, by dało się zagnieść gładkie, nie klejące się do rąk ciasto (tak jak na kopytka). Z ciasta uformować wałek i pokroić na 12-15 porcji. Każdą porcję ciasta lekko rozpłaszczyć w dłoniach, nałożyć łyżkę farszu, złożyć na pół i skleić, formując rożki.
Rożki panierować w roztrzepanym jajku i bułce tartej, smażyć na oleju na złoty kolor z obydwu stron. Usmażone osączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach.

Źródło: mirabelkowy.pl z kilkoma zmianami